Tajna modlitwa
Wy chcecie więc wiedzieć o czym się modlicie. Zadawać takie pytanie to jakby pytać, jakie są na przykład wyróżniające cechy wierzącego, słuchacza i ucznia. Wyróżniająca cecha wierzącego to wiara, słuchacza - słuchanie, a ucznia - uczenie się. A zatem uczeń modli się o uczeniu się.
Zostały odczytane wypracowania o woli i o białym kolorze.
Na następne zajęcia piszcie na temat: “Wyrózniające cechy dobra i zła”. Napiszcie to, co jest najbardziej istotne dla dobra i zła - według waszego pojmowania.
Jak zrobiliście ćwiczenie, które poleciłem w ubiegłym tygodniu? Czy udało się wszystkim wstać we właściwym czasie? Każdy miał sobie zasugierować, aby wstał we właściwym czasie. Wszystkie zadania i ćwiczenia, które polecane są w szkołach okultystycznych, trzeba wykonywać świadomie, nie mechanicznie. Celem tych zadań i ćwiczeń, które mają być wykonywane z Miłością, jest podniesienie świadomości ucznia. Jeżeli nie pracuje według prawa Miłości, uczeń niczego nie osiągnie. On będzie posiadał zwykle umiejętności oraz zwykle osiągnięcia, jakie dano jest osiągnąć w zwykłych szkołach. Jeśli Miłość jest w waszej duszy, wam uda się wstać we właściwym czasie i wypełnić się wielką radością. Jeśli w waszej duszy nie ma Miłości, to będziecie się wachać - wstać czy nie, jaka jest pogoda na zewnątrz itd. W międzyczasie przyjdą pokusy i dopóki pokonacie ich, upłynie dużo czasu. Pokusy, wachania, zwątpienia to chwasty w Świecie Astralnym. Więc, gdy w szkołach okultystycznych polecane są ćwiczenia lub zadania, w Życiu jednocześnie budzą się chwasty, które zaczynają rosnąć i rozwijać się. W tym sensie chwasty to wielkie niebezpieczeństwo dla rozwoju pewnych dobrych cechach, pewnych cnot w duszy ucznia.
Aby wyjaśnić tę swoją myśl, posłuże się następną analogią. Wyobrażcie sobie, że obok korzenia wielkiego dębu sadzicie mały kwat lub roślinę. Jak uważacie, czy ten kwiat będzie się dobrze rozwijał? Kwiat nie będzie się dobrze rozwijał. Dlaczego ten kwiat nie może rosnąć? W któtkim czasie kwiat zmarnieje, bowiem dąb pochłania wszystkie soki odżywcze oraz światło słoneczne, tak że dla kwiatuszka prawie nic nie zostaje. Wy powinniście zatem mieć na uwagę, że żyjący u was dorosły człowiek oraz wszystkie stare poglądy i pojmowania o nauce, o Życiu, to jakby wielkie drzewo, podobne do dębu. I jeżeli wy nie oddalicie się od korzeni tego drzewa, nie osiągniecie sukcesu w żadnym przedsięwzięciu. Dlaczego? Ponieważ to drzewo będzie wysysało soki waszego życia. Okultyści nazywają to drzewo “Drzewem poznania dobra i zła”. Oto dlaczego, aby mógł swobodnie i prawidłowo rozwijać się, człowiek powinien stać daleko od tego drzewa. Dla człowieka to oznacza zlikwidować swoją karmę. Karma to drzewo, które ma swoje potrzeby i pragnienia - rosnąć i rozwijać się. To drzewo, które oznacza poprzedne życie człowieka, trzeba wyrwać z korzeniami, trzeba zamienić czymś nowym.
Ten, który próbował wykorzenić to drzewo, zrozumiał co oznacza wyrywać sobie diabelski paznokieć. Jak postanowi wyrwać go, odczuwa wielki ból. Jak poczuje ból, zaczyna go obcinać. Nie, niezależnie od bólu, ten paznokieć trzeba wyrwać, wyrwać z korzeniem. W tym tkwi zbawienie człowieka. Ktoś zaczyna ciągnąć ten paznokieć, ale jak zacznie odczuwać wielki bół, rezygnuje. W ten sposób stwarza sobie jeszcze większe bóle. Ten, który chce być uczniem, powinien wyrwać paznokieć od razu.
Powiadam wam: jeżeli nie możecie wykorzenić tego drzewa w waszym życiu, to przynajmniej stójcie daleko od niego. I wtedy posadźcie Nowe Życie, nowe idee, nowe myśli z dala od starych. Więc mimo woli będziecie prowadzić dwa życia. W tej sytuacji czy zauważacie jak w dniach, gdy jesteście w dobrym nastawieniu ducha i szlachetność wypełnia wasze serce, jesteście skłonni do wyjawienia tego pięknego, wielkiego, co macie w sobie, jesteście gotowi mówić Prawdę; i odwrotnie, w dniach, gdy macie zły nastrój, sami nie zdajecie sobie sprawy jak język poślizguje się i mówicie lub robicie to, czego nie chcecie. I jak zostaniecie sami, jesteście niezadowoleni z siebie, dziwicie się, jak to się stało, że ulegliście jakiejś pokusie. Tak dzieje się i z młodymi, i ze starymi - z wszystkimi ludźmi. Powodem tego jest stare życie wewnątrz ludzi.
Gdy mówi się ludziom o Prawdzie, oni powiadają: “Prawdy nie da się stosować w życiu”. To oznacza, że Życie Boskie potrzebuje dusz zaawansowanych. Współcześni ludzie nie mogą służyć Prawdzie Boskiej, albowiem są spóźnieni w swoim rozwoju. Do tego w dużym stopniu przyczyniła się Czarna Łoża, której za pomocą szeregu systemów religijnych udało się zahamować rozwój ludzkich dusz. Moim zdaniem jednak, łatwiej jest żyć dla Prawdy, aniżeli dla świata; łatwiej jest służyć Bogu, aniżeli światu. Wielu uważa, że łatwiej jest żyć dla świata, aniżeli dla Boga. Dlaczego oni tak uważają? Ponieważ świat domaga się swojego siłą i siłą go narzuca, podczas gdy Prawda Boska dochodzi do swojego poprzez Miłość i dobrą wolę. I, jak sami widzicie, wpływ przemocy na ludzi jest mocniejszy. Oni robią i dobro, i zło za pomocą przemocy, ta metoda jednak jest tymczasowa, a jej rezultaty są jałowe, one przynoszą ludziom szereg cierpień i nieszczęść. Ponieważ ludzie nie nauczyli się pracować z powodu Miłości, dobrowolnie, zobaczycie jak wielu uczniów okultystycznych, po kilku latach pobytu w Szkole, pewnego dnia porzuca ją pod pretekstem, że ta wiedza nie jest dla nich.
Pewien Hindus przyjeżdża do Francji, gdzie zakłada szkołę okultystyczną. Na początku do niej wpisuje się pięćset uczniów, wszyscy szlachetnego rodowodu, lecz po zapoznaniu się z regułami szkoły do końca roku z nich zostaje tylko pięcioro - jeden z każdej setki. Dlaczego tak wielu uczniów opuszcza skołę? Ano dlatego, ponieważ szkoła hinduska wymaga stałości, wysiłków oraz pracy. Do dnia dzisiejszego wielu kieruje się do Wschodu, do systemów hinduskich. Jedno jednak trzeba wiedzieć: duża część reguł i metod hinduskich nie pasuje do reguł i metod Żywej Przyrodzie. Jeżeli na Zachodzie zastosuje się na przykład naukę o oddychaniu, którą stosują Hindusi, ona doprowadzi do negatywnych rezultatów. Dlaczego? Ponieważ te systemy powstały podczas schodzenia ludzkości, tzn. wedle prawa inwolucji. A ponieważ Biała rasa zaczyna swój rozwój wedle prawa ewolucji, tzn. drogą wstępowania, te systemy muszą się zmodyfikować.
Żeby to wyjaśnić, przytoczę pewną myśl z filozofii hinduskiej. Hindusi na przykład mówią: “Bez nauczyciela nie można się obejść, tzn. bez nauczyciela nie ma rozwoju”. Według naszego rozumienia, Nauczyciel to istota, która myśli. A zatem my przedstawiamy tę samą myśl w następnej formie: bez jasnej myśli nie można się obejść, bez jasnej myśli nia ma żadnego rozwoju. Ten więc, który chce się uczyć, powinien obowiązkowo posiadać jasną myśl, aby mógł wchłaniać wiedzę. I wówczas Prawda będzie ta sama i dla Nauczyciela, i dla ucznia. Pod tym względem zdolny uczeń potrzebuje dobrego nauczyciela, dobry nauczyciel zaś potrzebuje zdolnego ucznia. To prawo powinno być stosowane wszędzie w Życiu.
Zanim wstąpi do szkoły okultystycznej, uczeń potrzebuje szeregu reguł, dzięki którym będzie się zabezpieczać. Wielu uczniów, na przykład, jak wstąpi do Szkoły, zaczyna sobie myśleć, że są jeszcze młodzi, że zabraknie im życia naturalnego i proszę, pewnego dna opuszcza Szkołę. To jest błędne rozumowanie. Celem szkoły okultystycznej jest właśnie nauczanie młodych jak żyć. Zatem zadanie szkoły okultystycznej to polepszyć życie starych oraz nauczyć młodych jak mają żyć.
Takie jest prawo: staro polepsza się, a młode uczy się. Stare przekonania religijne, stare przekonania o Życiu mogą obudzić się w młodym człowieku i zacząć go hamować. Dlatego właśnie, zanim doszedł do tej sytuacji, on powinien nauczyć się żyć prawidłowo. I u młodych, i u starych powstanie dużo sprzeczności, lecz jeżeli wiedzą skąd one pochodzą, to mogliby łatwo uporać się z nimi. Nowe życie, tak samo jak Prawda, która przychodzi w świat, jest w stanie wywlec te ułomności i sprzeczności na zewnątrz. Dlatego, gdy te sprzeczności przejawią się u was, wy nie powinniście ulegać pokusom i myśleć, że Nowe Życie, nowe idee nie są dla was. Jeśli tak powiecie, sami ogłaszacie sobie wyrok. Wedle praw szkoły okultystycznej uczeń sam tworzy swoje szczęście i nieszczęście.
Teraz chcę coś wyjaśnić o względnych prawdach w życiu. Przypuszczcie, że Śłońce to określony punkt w przestrzeni. Ku temu punktowi kierujemy dźwignię, za pomocą której chcemy pokazać, że wszystkie planety w systemie słonecznym leżą na linii prostej. Dopuszczcie, że ta dźwignia może się kręcić. Co zauważycie podczas kręcenia się dźwigni? Im szybciej kręci się dźwignia, tym szybciej poruszają się bardziej oddalone od Słońca planety; bliższe poruszają się wolniej. Wedle tego prawa, im szybciej porusza się dane ciało, tym dalej od centrum znajduje się ono. I przeciwnie - im wolniej porusza się dane ciało, tym bliżej centrum znajduje się. W dzisiejszym systemie słonecznym jednak sytuacja jest wręcz odwrotna. Według prawa ewolucji wszystkie ciała, które znajdują się bliżej centrum, poruszają się szybciej; tamte zaś, które są dalej od centrum, poruszają się wolniej. Jeżeli zastosujecie to prawo wobec wierzącego człowieka i wobec laika, zobaczycie, że ono i tu działa. Zwróćcie uwagę, że laicy, którzy ani myślą o Bogu, ani się modlą, są bardziej żwawi, bardziej energiczni, bardziej pracowici niż wierzący. Jak rano wstają z łóżka, oni bez zwłoki zaczynają pracować. Jak wstają rano, ludzie wierzący zaczynają modlić się, kontemplują, rozmyślają, spacerując w tę i z powrotem, nic nie robiąc. Laicy uważają, iż wierzący są leniwi, że nie lubią pracować. I naprawdę tak jest: jak zostanie duchowny?, człowiek albo mało pracuje, albo wcale. Dlaczego tak jest? Ponieważ, dopóki był laikiem, on ciężko pracował i teraz mówi: “W swoim czasie pracowałem wystarczająco, teraz już mogę sobie odpocząc”. Dlatego właśnie ludzie wierzący ciągle mówią o odpoczynku. Ja powiadam: pewnego dnia ludzie będą w stanie odpoczynku, ale nie powinni się do tego śpieszyć.
Pod tym względem wielu okultystów dopuszcza się tego samego błędu, postanawiając zerwać z nauką. Oni chcą odrzucić całkowicie naukę oficjalną, aby zostać tylko z wiedzą okultystyczną. Gdy jednak zaczną to odrzucać, tamto odrzucać, widzą, że nic nie zostaje. Oni uważają, iż doszli do centrum swojej wiedzy, lecz łudzą się. Każde centrum to planeta na innej dźwigni, która ma powiązania z wieloma innymi systemami, gdzie ruch odbywa się według zupełnie innych praw.
Jedno wymagane jest od ucznia: żeby starał się wniknąć w sens każdego swojego uczynku i w ten sposób odnalazł jego miejsce. W tym sensie chciałbym, abyście zostali plastykami. Istnieją plastycy-mistrzowie, którzy, jak zobaczą jakąś linię, wszystko jedno jaką, od razu wykorzystują ją w jakimś sposób - kładą ją jako część jakiejś skomplikowanej figury albo biorą ją jako wzór czegoś. Zatem, jak dojdziecie do waszych myśli, uczuć lub działań, starajcie się wnikać w ich sens, wyciągajcie coś z nich, tak samo, jak plastyk wyciąga coś dobrego z każdego punktu i z każdej linii. Dlatego właśnie nie trzeba walczyć z przeszłością, lecz wykorzystać doświadczeń, które ona zawiera jako podstawę przyszłości.
Druga próba, którą wykonacoe w związku z danym zadaniem, odbędzie się dziś wieczorem (środa) i jutro wieczorem (czwartek). Do 12-ej w nocy nie będziecie się kłaść do łóżka, aby poprowadzić doświadczenie. Nastawicie swoje zegarki, abyście zrobili to w określonym czasie. Zaczniecie ćwiczenie o 11:30 i będzie ono trwało pół godziny, do 12-ej w nocy. Oczywiście, czas trwania doświadczenia nie pasuje dokładnie do czasu fizycznego. Istnieje mała różnica między jednym i drugim czasem. Aby zgadnąć czy zbliża się 12-a, będziecie śledzić swój stan wewnętrzny. Jeśli zbliża się 12-a, odczujecie w sobie małą wewnętrzną radość. Jeśli właściwy czas nie zgadza się z tym, co wskazuje wasz zegar, odczujecie wewnętrzny niepokój. Skoro zaczniecie ćwiczenie, w myślach wypowiecie imiona wszystkich uczniów waszej klasy. Potem do każdego wyślicie kolejno formuły - pierwszą i drugą, a mianowicie: “Bez strach i bez ciemności!” oraz “Bez strach w Miłości bezgranicznej!”.
Przy pierwszej próbie wysyłaliście do każdego jedną dobrą myśl, ale były w małe wyjątki - kilku uczniom nie udało się do końca.
Podczas modlitwy człowiek odczuwa wewnętrzną radość. To oznacza, że on zwrócił się do Boga. Zwracanie się człowieka do Boga podobnie jest do zwracanie się kwiatów do Słońca. Wystarczy pomyśleć o Bogu, żeby jeden promień odłączył się od Niego i przeniknął w naszej duszy. Ten promień potrzebny jest naszej duszy, tak samo, jak światło słońca - kwiatom.
W szkołach okultystycznych uczniowie uzyskują po usilnych staraniach zupełnie inną wiedzę oraz inne poglądy, niż wiedza i poglądy zwykłych ludzi. Ludzie pragną nadać jakiś kształt Bogu, lecz, pytam ja, jaki kształt można nadać światłu? Światło samo stwarza kształty. W jaki sposób światło stwarza kształty? Jak spotka jakąś przeszkodę, ono już stwarza pewien kształt. A więc, jeżeli chcecie, aby światło stworzyło jakiś kształt, zostawcie na jego drodze jakąś przeszkodę. Zróbcie środowisko waszych myśli rzadsze lub gęstsze, i one od razu poddadzą się załamaniu. Dla uczniów ważne jest zrozumieć swój stosunek wobec całego Życia, swoją rolę w wielkim Życiu Boskim, swoje przeznaczenie i zadanie jako ludzie, jako istoty, którym przyszło żyć na Ziemi. Skoro to zrozumie, uczeń będzie w stanie zrobić wszystko, co zostało mu przypisane. Warunki, możliwości tego życia proponują tylko jeden sposób, dzięki którym możecie rozwijać się prawidłowo. Przyszłe warunki, przyszłe życie mają w sobie inne sposoby na prawidłowe zrozumienie ludzi.
Jedyny prawidłowy sposób na rozwój ludzi - to Miłośc Boska. Ta Miłość pozwala uchwycić w Zyciu to, co najbardziej wzniosłe, najbardziej szlachetne, i kochać dla niego. Dziś ludzie kochają się zewnętrzne, lecz to nie jest Miłość. Miłość do ludzi wskazuje na Miłość do szlachetnego, do Boskiego u nich. Dopóki jednak nie odnajdziecie Boskiego w sobie i nie pokochacie go, nie będziecie mogli też kochać ludzi. Wszystkie cierpienia, wszystkie sprzeczności na świecie pochodzą z tego faktu, iż ludzie szukają Prawdy i Miłości gdzieś na zewnątrz. Najprzód odnajdźcie je wewnątrz siebie i w ludziach, a dopiero potem i na zewnątrz. Gdy dwie istoty uświadamiają sobie, że posiadają Boski Początek, one już się znają, mają dwie, trzy, cztery i więcej punktów stycznych i tworzą systemy planet. Dlatego też ten, który szuka Boskiego w sobie i w innych ludziach, nie ma po co zastanawiać się nad błahostkami zwykłego życia.
Teraz proponuje wam jeden obraz, za pomocą którego chcę wyjaśnić wasz stan wewnętrzny. Wyobraźcie sobie duży, bogaty pałac, w którym wyprawia się wielka uczta. Na uczcie jest wielu gości, którzy jedzą, piją i bawią się. Główne wejście pałaca jest zamknięte na klucz, albowiem wszyscy zaproszeni na ucztę goście już przyszli. Poza głównego wejścia pałac ma też wejście z tyłu, którym mogą wchodzić tylko najbliższe przyjaciele gospodarza. Gospodarz obiecał jednemu ze swoich przyjaciół porozmawiać z nim. Co powinien zrobić? Zostawi gości, aby się bawili, a sam pójdzie do wejścia z tyłu i tam swobodnie porozmawia ze swoim przyjacielem. To oznacza: gdy istoty u was jedzą, piją i bawią się, nie będziecie zwracać na nich uwagi, zostawicie ich, aby się sami bawili, a wy pójdziecie do wejścia z tyłu, gdzie nikt was nie zobaczy, i tam porozmawiacie ze swoim dobrym Przyjacielem. Nie powinniście martwić się o tym, co oni powiedzą, jak dowiedzą się, że poszliście do wejścia z tyłu rozmawiać ze swoim Przyjacielem. Wasi goście nawet nie zauważą, iż nie jesteście między nimi. Jeżeli zaś nie życzycie sobie, aby któs z nich zauważył waszą nieobecność, dajcie im więcej jadła i picia, żeby zapomnieli o wszystkim.
Jeżeli człowiek dąży do wzbogacania się, on ma ochotę wypędzić wszystkich swoich gości, zostać sam, aby mógł wchodzić i wychodzić przez wejście z tyłu i rozmawiać ze swoim Przyjacielem niezauważony. Uczeń okultystyczny myli się w tym swym szybkim dążeniu wzbogacić się. Właśnie dlatego on mówi do swoich gości: “Dziś powinienem spotkać się ze swoim Przyjacielem, abym z nim porozmawiał, przyjdźcie innym razem”. Jak tylko tak powie, przeszkody przez nim zaczynają się piętrzyć - jedna po drugiej. Zostawcie gości jeść i pić, nie odprawiajcie ich z powrotem. Co w tym złego, że oni jedzą i piją? Dzięki temu oni mają zajęcie i nie będą wam przeszkadzać. W przeciwnym przypadku ciągle będą czegoś od was żądać i nie zostawią was w spokoju.
Goście symbolizują świat w człowieku. Niezależnie od tego, w jakim stopniu związani jesteście z tym światem, niezaleźnie od tego, jak on się zachowije, te okoliczności w ogóle nie powinny mieć wpływu na wasze życie. Świat nie powinien wam przeszkadzać. Wy posiadacie jedno wejście z tyłu, przez które zawsze możecie wyjść. Główne wejście zwykle bywa zamknięte na klucz, tamto z tyłu zaś zawsze jest otwarte. Właśnie przez to wejście każdy będzie mógł wchodzić i wychodzić, jak tylko zechce.
A teraz jako zadanie na refleksje do następnej lekcji zadaje wam pytanie: jakie jest wasze przeznaczenie w tym życiu? Jednocześnie życzę wszystkim pozbyć się pesymizmu za młodo. Żeby nie było u was żadnego pesymizmu! Bądźcie rześcy, odważni, pełni zdecydowania i patrzcie na Życie z powagą. Jeżeli zdarzy się, że poddacie się ciemnym, posępnym myślom i pragnieniom, powiedźcie sobie: “Ta niedyspozycja nie dotyczy mnie. Jej powodem są goście, którzy są niezadowoleni z tego, że nie mają niczego do jedzenia i do picia”. Dopóki żyje starymi ideami i poglądami, ideami swojego dziadka i swojej babci, człowiek zawsze będzie niezadowolony. Gdy zapragnie czegoś i nie dostanie go, gdy nie odezwą się na jego prośbę o pomoc, dziadek zawsze obraża się. On powiada: “Jak to możliwe, żebym ja, stary człowiek, poprosił o coś, a moje słowa nic nie są warte!” Pod tym względem młody nie potrebuje niczyjej pomocy. On jest w stanie sam orać, kopać, nosić wodę - on jest w stanie wszystko sam zrobić. Pod warunkiem, że umie wszystko sam robić, czy powinien mieszać się, niepokoić się? Stary zaś, ponieważ nie jest w stanie niczego sam zrobić, jest skory do gniewu wobec każdego, który w tej chwili nie zastosuje się do jego życzeń. A zatem, aby się nie gniewać, aby się nie obrażać, myślcie, iż jesteście w stanie wszystko sami zrobić.
Mówiąc, że jesteście w stanie wszystko sami zrobić, mam na myśl prawo Miłości. W Miłości wszystko jest możliwe. Ten, który żyje według prawa Miłości, jest w stanie wszystko zrobić i zawsze młody będzie. Jak tylko straci Miłość, jak tylko porzuci to prawo, on zestarza się i potrzebuje pomocy otoczenia. Aby upewnić się w moc tego prawa, aby zobaczyć, że działa ono bez wyjątków, spróbujcie wdrążyć go w życie. Myślcie nad problemem, jak można naprawić świat za pomocą wielkiego prawa Miłości. Kiedyś prorok Eliasz zarżnął czterechset proroków, uważajac, że wyzwoli Izrael, ale to mu się nie udało. On nie przestraszył się tego, co zrobił, lecz przestraszył się jednej kobiety i uciekł. Później musiał pójść do pustyni i odbyć tam czterdzieściodniowy post, aby pokazany mu był sposób na naprawę świata. On spędził pewny okres w górach wśród skał, gdzie rozpoczęła się gwałtowna burza, a potem - i ogień, lecz Boga nie było ani w burzy, ani w ogniu. W końcu usłyszał cichy głos, tzn. głos Miłości, głos Boga. Dopiero wtedy prorok zrozumiał, iż ludzie można polepszać tylko poprzez cichy głos. Burza symbolizuje metodę, którą dzisiejsi ludzie używają w pracy. Burza to dzisiejsze życie ludzi. Ogień to cierpienia na drodze ludzi. Świata jednak nie można naprawiać ani burzą, ani ogniem. Burza niszczy skały, burza jest w stanie wyrywać drzewa z korzeniami, ale w żaden sposób nie może naprawiać świata. Gdy uzłyszał cichy głos, prorok Eliasz zakrył oczy i zrozumiał pełny sens tego głosu. Teraz i wam jako uczniom okultystycznym zwracam uwagę na ten głos - żebyście zobaczyli, co on mógłby zrobić. Dotychczas wy chcieliście być silni jak burza i ogień, chcieliście pokazać ludziom kim jesteście i co możecie zrobić. My chcemy jednak nauczyć was mówić cicho i wówczas zobaczycie, co moglibyście w ten sposób zrobić.
Teraz zaś zwrócę waszą uwagę na jedno: dopóki nie zbadacie rzeczy dobrze i nie wypróbujecie ich, nikomu o tym nie mówcie! Dopóki owoce z waszego drzewa nie dojrzeją, nikomu ich nie proponujcie! Do tego czasu wy również niczego nie wiecie. Gdy posadzi nasiona i otrzyma owoc, uczeń przyniesie ten owoc najpierw swojemu Nauczycielowi, później może nosić go, gdzie zechce. Uczeń przynosi pierwszy owoc swojemu Nauczycielowi. Następne owoce on może nosić gdzie zechce i ile chce. Jeżeli śpieszycie się przynieść ludziom owoce jeszcze niedojrzałe, nie skosztowane i nie wypróbowane przez nikogo, spotka was szereg sprzeczności. Dlatego nie spieszcie się opowiadać ludziom niedoświadczone i niewypróbowane rzeczy. Oni was wysłuchają, w waszej obecności może i niczego nie powiedzą, ale wewnątrz siebie was niewątpliwie potępią. Powiedzą: “Dziwna rzecz, jakimi pustymi sprawami zajmują się ci ludzie!” W ten sposób oni wprowadzają do waszego umysłu jedną sprzeczną myśl. W ciągu tysięcy lat waszego życia na Ziemi wy przeszliście przez te rzeczy. Jaki to ma sens po raz kolejny przez to przechodzić? Celem tej Szkoły jest dać wam metody, reguły, abyście przekształcili swoje stare życie w nowe - alchemicy głosili to samo. Oni też uczyli starych ludzi, jak odmłodzić się. W tym celu robili pewne doświadczenia, stosowali różne sposoby. Brali oni, na przykład, jakiegoś starego człowieka, zamykali go szczelnie i poddawali różnym reakcjom. Wskutek tych reakcji stary człowiek przemieniał się w młody, dysponujący nową siła, nową energią do pracy. W ten sam sposób i wy będziecie zamknięci szczelnie, abyście się odmłodzili, lecz to nie zdarzy się dziś - to zdarzy się kiedyś.
Teraz idźcie do swoich domów bez strachu i bez ciemności!
Co wyślicie jeden drugiemu dziś wieczorem? Zapragnijcie głęboko w swej duszy, aby prawdziwa Wiedza przeniknęła do waszych umyłów, do waszej świadomości. Wykonujcie ćwiczenia dobrze, bowiem siła człowieka leży w ćwiczeniach, które on robi. Bez ćwiczeń daremne są wszelkie wysiłki. Ktoś może zapytać dlaczego powinien wykonać ćwiczenie o 12-ej w nocy, a nie o 1-ej po północy. To nie musi was zajmować. Wstaniecie o określonej porze, porozmyślacie w ciągu pół godziny i dokładnie zapiszecie myśl, którą wysłaliście do swoich kolegów. Do tego potrzebny jest zeszyt lub notatnik, w którym będziecie zapisywać przebieg oraz rezultat ćwiczeń.
Wyobraźcie sobie, że ktoś z was zostanie wysłany gdzieś w Bułgarii, żeby założył klasę okultystyczną. Co zrobi? Nie dysponując inną informacją, on poszuka metod oraz reguł w tym, co napisane jest w książkach. Otworzy na przykład książkę “Światło na drodze” i zacznie czytać: “Zabij każde pragnienie w sobie!” Ja pytam: jeśli zabijecie każde pragnienie w sobie, co w was zostanie? To jest będny przekład pewnej myśli okultystycznej. Okultystyczne prawdy nie tłumaczy się dosłownie. Zabić każde pragniernie w sobie nie oznacza zabić w sensie fizycznym, lecz - zwrócić się ku Bogu. Jeżeli jakaś myśl, jakieś uczucie lub pragnienie skierowane są w dół ku Ziemi, odwróć je w odwrotnym kierunku - w górę. Ktoś pożyczył komuś pieniądze, idzie do niego, straszy sądem, zabójstwem, aby mu oddał dług. To przemoc! Co zyska ten człowiek, jeśli poda swego dłużnika do sądu albo go zamorduje? Idzie on, myśli, ale w pewnym momencie jego myśl zmienia swój kierunek - idzie w góre, i on mówi sobie: “Nie będę podawał tego człowieka do sądu, nie będę go zabijał, pójdę do niego i porozmawiamy jako przyjaciele”. Skoro skierował swoją myśl w górę, on osiągnął swój cel - dostał swoje pieniądze.
W tej samej książce - “Swiatło na drodze” - powiedzane jest: “ Tylko ten znajdzie Prawdę, komu łzy z oczu przestały płynąć”. Ja pytam: co będzie z Ziemią, jeśli wszystkie źródła wyschną? A zatem, ta myśl też została źle przetłumaczona. Oto dlaczego ten, który zajmuje się naukami okultystycznymi, powienien szukać wewnętrznego, ukrytego sensu każdej prawdy. Inni z kolei mówią: “Aby człowiek odnalazł Prawdę, jego lży powinny przestać płynąć z oczu, a nogi powinny zostać obmyte krwią”. Ci, którzy czytają te zdania, uważają, iż dużo rzeczy zrozumieli. To są symbole, którym trzeba zrobić przenikliwy, wewnętrzny przekład. Tylko w ten sposób one mogą uzyskać sens i dla człowieka będzie z nich pożytek. Dlatego właśnie tę książkę trzeba przełożyć starannie, szczegółowo. Wszystkie reguły w niej trzeba przepuścić przez sito albo wstawić do gręplarni, żeby się rozczesały. Ta książka to jakby nieczysta wełna, którą trzeba rozczesać, rozdzielić włos od włosa - nieczyste oddzielić od czystego, kurz niech opadnie w dół i to, co z niej zostanie, zaproponować jako czysty, wysokiej jakości pokarm dla umysłu. W tej książce można spotkać wyrażenia, formuły z Astralnego, z Umysłowego Świata, przeniesione jednak do świata fizycznego, w języku Ziemi one przedstawiają coś zmieszanego, poplątanego, podobnego do misz-maszu w życiu ludzi współczesnych.
Nieraz ludzie za pomocą mediów trafiają do różnych sposobów żywienia, do różnych diet. Niktórzy media na przykład rekomendują, aby pić sok z pszenicy, ale oni sami nie rozumieją co ukryte jest w pszenicy i nie wiedzą jakim ludziom trzeba go zaaplikować. Sok z pszenicy może pić tylko człowiek, czyje nastawienie jest podobne do energii, które pszenica zawiera. Czy jecie owies, pory lub cos innego, powinniście mieć nastawienie, odpowiednie do energii owsa, porów itd. Do tego właśnie sprowadza się wewnętrzna strona jedzenia. Wy wszyscy powinniście to wiedzieć i stosować w swoim życiu. Bez tej wiedzy ciągle będziecie trafiali na szereg pomyłek, na błędne interpretacje.
Jedno ze złudzeń, na które często na przykład trafiają uczniowie, jest twierdzenie: okultna nauka nie nadaje się dla młodych. To nieprawda. Moim zdaniem, jest wręcz przeciwnie. Dlaczego? Ponieważ młodzi mają silniejszą indywidualność niż starzy. Pod tym względem ubodzy, prości ludzie są silniejsi niż bogaci, niż uczeni, niż wierzący. Oni tylko rzekomo są ubodzy i prości, a tak naprawdę wewnętrzne to bogate pola z dobrze zaoraną i uprawianą ziemią. Dlatego też w czasach dzisiejszych Istoty Zaawansowane ucieleśniają się właśnie wśród ubogich, prostych ludzi. To nie jest absolutna reguła, lecz w większej części przypadków można zaobserwować to zjawisko, albowiem w ten sposób Świat Niewidzialny pragnie wywyższyć słabych, ubogich lub prostych ludzi na świecie. A zatem Istoty Zaawansowane ucieleśniają się częściej wśród ubogich i prostych ludzi, a niezaawansowane - wśród niby bogatych i uczonych.
W młodych więc ucieleśniają się mocniejsze duchy i właśnie dlatego oni powinni zajmować się okultyzmem. Z tego powodu młodzi uciekają z kościołów. Oni są śmiali, zdecydowani, łatwo porzucają stare formy. Starzy są z nich niezadowoleni, oburzają się, przeszkadzają im. Młodzi jednak powinni mieć się na baczności, ponieważ ze strony Czarnej Łoży na nich czycha dużo pułapek: aby ich złapać, aby dostali się do niewoli, skąd trudno mogliby się wymknąć. Wielu starych nie rozumie prawidłowo Życia i dlatego mówi do młodych: “Kiedyś i my byliśmy jako was, ale zestarzaliśmy się. Pewnego dnia wy też zestarzejecie się i pogodzicie się z warunkami życia”. Nie, ten, który godzi się z warunkami, nie może się rozwijać prawidłowo. Nie ma się z czym godzić. Starzy mówią: “Jak pożyjecie, to zrozumiecie rzeczy”. Nie ma niczego do zrozumienia. Jeżeli wejdziecie do kałuży, co zrzumiecie? Zrozumiecie tylko to, że w kałuży jest muł, błoto. Jeżeli wejdziecie do karczmy i zaczniecie pić, co zrozumiecie? Żeście się upili. Co to za wiedza? Pobrudzić się błotem, upić się - w tym nie ma żadnej wiedzy, żadnej filozofii. Starzy ciągną dalej: “To nic, pożyjecie trochę i zrozumiecie życie”. O jakim życiu oni mówią? O życiu błota, o życiu picia lub o życiu rabunków i morderstw? Skoro tylko podejdziecie do tego życia, powiedźcie sobie: “My znamy to życie, kiedyś próbowaliśmy go, nic nowego w nim nia ma. Teraz my chcemy nauczyć się Nowym Zyciem, którego nie znamy”. Ten, który myśli w ten sposób, jest młody; który tak nie myśli, jest stary. Starośc i młodość nie tkwią w latach czowieka, lecz w sposobie, w którym on myśli.
Ja powiadam: najważniejsza idea dla was to pomagać sobie wzajemnie. W tym tkwi sens Nowej Nauki: wzajemna pomoc. Gdy któs upada na duchu, wszyscy powinni pośpieszyć z pomocą ze swoimi dobrymi myślami i życieniami. Co robią współcześni ludzie? Gdy zobaczą, że ktoś zniechęcił się, upadł na duchu, oni chcą wmówić mu, aby poszedł w świat, rozerwał się, poczuł się szczęśliwy. To pomyłka. Ludzie powinni wiedzieć, że świat nie jest jedynym miejscem na rozrywki. Życie nie wyraża się tylko jednym sposobem. Każda dusza nosi szczęście w sobie. Jeżeli żyjecie według wielkiego prawa Miłości i wejdziecie do świata, który nie jest przygotowany do tej Miłości, wy spowodujecie w nim, w jego indywiduach warunki do przejawienia się egoizmu, tzn. ludzkiego ego. W innych warunkach jednak, wśród dusz przygotowanych, dzięki Miłości powstaje piękny świat, świat stosunków wzniosłych, czystych. A teraz ze światłem, którym współcześni ludzie noszą w sobie, człowiek czuje się zmuszony zamknąć się, ogrodzić się, bo uważa, że jego pozycja w świecie jest zagrożona. I naprawdę, dziś wielu ludzi zamyka się.
Wielu myśli o sobie, że jako uczniowie szkoły okultystycznej są słabsi niż inni. To nieprawda. Siła nie jest cechą zewnętrzną. Wy powinniście być śmiali, zdecydowani, zawsze powinniście pamiętać zdanie: “Dusza jest wszechmocna; ciało, to, co zwerzęce w człowieku, jest słabe”. U człowieka Boskie zawsze jest mocne, a zwierzęce wystawione jest na pokusy, słabości, potknięcia. “Pracujcie i módlcie się, abyście nie wpadli na pokuszenie!” - mówi Chrystus. Wy powiadacie: “Teraz jesteśmy młodzi, jak nasze życie potoczy się dalej?” Jeżeli idziecie Drogą Boską, wasze życie będzie przebiegało pięknie. Jeżeli zboczycie z tej drogi, to pójdźcie na cmentarz, do szpitalu, do kawiarni, wśród splajtowałych handlowców, na pola bitw i zobaczycie, co z wami będzie. Dopóki idziecie drogą Białego Bractwa, żadne zło tam na was nie czycha. Jeżeli czasami Biali Bracia wam nie pomagają, to z tego powodu, że wy nie zawsze umiecie wykorzystać dóbr, które oni wam dają.
Wyobraźcie sobie na przykład, iż macie przyjaciela-pijaka, a Białi Bracia od czasu do czasu przekazują wam pewną sumę. Dostając pieniądze, wy od razu oddajecie je waszemu przyjacielowi. Co zrobi on z pieniędzmi? Pójdzie do karczmy i wyda na alkohol. Wówczas i wy nie macie zysku, i wasz przyjaciel niczego nie zyskuje. Żadnej korzyści z tego nie ma. Oto dlaczego Biali Bracia wstrzymują dotację dla was, co was martwi. Czemu się martwicie? Wasz przyjaciel nie powienien pić. Nie jest waszym przyjacielem ten, który wymaga od was, abyście się poświecali z powodu jego słabości. Waszym przyjacielem jest ten, który gotowy jest ofiarować się dla waszego wywyższenia. Nowa Nauka wymaga ofiarę dobrowolną, a nie ofiary, wymuszonej metodą szantażu lub przemocy. W Białym Bractwie ma swoje miejsce ofiara dobrowolna, ofiara w imieniu Miości.
Wy mówicie: “Kiedy Biali Bracia gotowi będą poświęcić się dla nas, pomagać nam?” A mianowicie - gdy w duszy człowieka istnieje mocny bodziec, aby został uczniem Wiekliej Szkoły, Biali Bracia gotowi są poświęcić się dla niego, pomagać mu, wspierać go. Jeśli spytacie kogoś z nich: “Czy jesteś gotowy poświęcić się dla mnie?”, on natychmiast rzuca chmurę między wami a sobą i wstrzymuje swoją pomoc. Wszystko więc zależy od waszego nastawienia - takie, jakie jest wasze nastawienie wobec nich, takie samo jest ich nastawienie wobec was. Wiedząc to, gdy prosicie o ich współpracę, o ich pomoc, w waszych stosunkach zatrzymajcie się na określonej podstawie. To, co budujecie, będzie sprawdzane przez nich, jako że powinno być mocne i czyste, i wówczas wy wykorzystacie go jako budulec do Budynku Boskiego, do którego jako współpracowników również wezwani jesteście.
Tajna modlitwa
V wykład Nauczyciela, ogłoszony przed Młodzieżową Klasą Okultystyczną 29 marca 1922 roku w Sofii
|